„ŻEBY CIĄGLE ZDROWYM BYĆ, MUSZĘ WCIĄŻ AKTYWNIE ŻYĆ!!!

Spływ kajakowy na trasie Barcin – Lubostroń odbył się w dniu 26.05.2018 r. w ramach realizacji zadania publicznego : Działanie na rzecz aktywizacji osób w wieku emerytalnym. Tytuł zadania: „ŻEBY CIĄGLE ZDROWYM BYĆ, MUSZĘ WCIĄŻ AKTYWNIE ŻYĆ!!!”

Głównym powodem zorganizowania cyklu spływu kajakowego i rejsu jachtami , który zaplanowany jest na 8 września br. z osobami w wieku emerytalnym tzw. podopiecznymi  jest promocja działań profilaktycznych zmierzających do poprawy kondycji fizycznej poprzez uczestnictwo w formach aktywności ruchowej realizowanej na rzece Noteć od Barcina do Lubostronia /kajaki/ oraz na jeziorze Popielewskim  / jachty/. W trakcie spotkań z seniorami prezentujemy jak aktywnie i zdrowo można spędzać wolny czas na świeżym powietrzu i nad wodą. Również przeprowadzamy cykl ćwiczeń ogólnorozwojowych mających na celu podniesienie sprawności fizycznej uczestników zajęć. Dodatkowo prezentujemy zasady ogólno przyjęte bezpieczeństwo nad wodą.

Potrzeba wskazująca na organizację tego rodzaju spotkań jak uczestnictwo w różnych formach aktywności ruchowej oraz zajęciach profilaktyczno-zapobiegających chorobom,  ma na celu propagowanie zdrowego stylu życia, podniesienia witalności i odporności u osób mniej aktywnych zawodowo przebywających na emeryturze.

Przed spływem przeprowadziliśmy szereg ćwiczeń rozluźniających mięśnie i  stawy oraz instruktaż dotyczący zachowania się na wodzie. Sam spływ odbył się po rzece  Noteć i po jeziorze Wolickim mijając takie miejscowości jak Knieja, Wolice, Pturek i Obielewo. Przez cały czas panowała miła i życzliwa atmosfera. Gdy dotarliśmy do Lubostronia po posiłku regeneracyjnym i spakowaniu kajaków odbyliśmy marszobieg do Pałacu. Dobra łabiszyńskie zostały nabyte w 1762 r. przez Franciszka Skórzewskiego, generała wojsk koronnych, zwolennika konfederacji barskiej. Majątek ten przeszedł następnie w posiadanie jego syna Fryderyka Skórzewskiego, znawcy i miłośnika sztuki. On to właśnie we wsi Piłatowo postanowił wznieść pałac, nazywając to miejsce Lubostroniem.

Po zwiedzeniu pałacowego otoczenia i parkowej zieleni utrwaliliśmy nasz pobyt i wróciliśmy do Trzemeszna.